Uroczystości ślubne są zawsze na swój sposób magiczne i dostarczają niezapomnianych wrażeń nie tylko dla samej pary młodej, ale również dla wszystkich gości i całego zespołu, który bierze udział w ceremonii od strony organizatorskiej. Właśnie ze względu na te niesamowite wspomnienia, dziś wrócę pamięcią do ślubu na którym miałem przyjemność grać – ślubu Klaudii i Andrzeja.

Wszystko zaczęło się w kościele w Morzyczynie. To tam Młodzi, w towarzystwie swoich świadków, rodziców i najważniejszych gości przysięgali sobie że będą razem “na zawsze i póki śmierć ich nie rozłączy”. Po oficjalnych oświadczeniach złożonych przed ołtarzem nadeszła pora na szampańską zabawę. Wesele odbyło się we wspaniałej sali Zatrzymać Chwilę nad Miedwiem.

Cóż to był za wieczór! Z pewnością długo nie da o sobie zapomnieć. Wszystko zaczęło się od widowiskowego samochodu -pięknie przystrojonej, zabytkowej, zapierającej dech w piersiach Warszawy 223, którą świeżo upieczeni małżonkowie przyjechali na miejsce. Niesamowicie przystrojona sala (o co zadbała Klaudia z Cuda Wianki) urzekła wszystkich. Nie sposób było się nie zachwycić. Goście niemal od pierwszych chwil nie żałowali sobie zabawy – dawno nie widziałem tak roześmianego towarzystwa!

Wszyscy wiemy, jak ważna jest muzyka na wszystkich imprezach tańczonych. Dlatego wybór DJ na wesele jest tak ważny -właśnie dlatego był to dla mnie zaszczyt, że Klaudia i Andrzej powierzyli akurat mnie oprawę muzyczną. Poprosili mnie wcześniej o granie znanych, popularnych aktualnie utworów i oczywiście tak się stało – na ich weselu królowały najgorętsze przeboje ostatnich dekad. I tutaj muszę coś zauważyć – jak to bywa na weselach, goście są w bardzo różnym wieku, często od młodzieży do seniorów. Różnice pokoleniowe często uwidaczniają się właśnie poprzez muzykę, kiedy to młodzi lub starsi nie bawią się do tych samych piosenek. A tutaj – nic podobnego! Moja muzyka połączyła pokolenia! Parkiet był pełny niemal przez cały czas i wciąż można było zobaczyć na nim małżeństwa z 40-letnim stażem bawiące się obok dwudziestolatków. To właśnie to wspomnienie pozostanie ze mną aż do końca – takie momenty jak ten to powód, dlaczego tak uwielbiam swoją pracę.

Podczas imprezy nie było końca ani tańczenia ani śmiechów – dawno już nie widziałem radośniejszego przyjęcia weselnego jak to. Goście byli po prostu niesamowicie szczęśliwi, chyba nikt nie spuścił nosa na kwintę ani przez moment! Nie sposób też nie przypomnieć live actów wokalnych wykonywanych przez babcię panny młodej. Nie jestem pewien, czy Klaudia wiedziała, że jej babcia tak potrafi, ale część gości zadziwiła z pewnością i to z niesamowicie pozytywnym odzewem!

To wesele zdecydowanie można zaliczyć do udanych i myślę, że wszyscy, którzy na swój sposób brali w nim udział przyznają mi rację. Już zawsze ciepło będę wspominał podziękowania nowożeńców za poprowadzenie ich wyjątkowego wydarzenia pod kątem muzycznym. To był dla mnie prawdziwy zaszczyt grać dla tak chętnie bawiącej się grupy. To dla mnie najlepsza ocena mojej pracy -uśmiech na twarzy Państwa młodych i ich gości!

Foto: Albert Czyżowicz

Miejsce: Zatrzymać Chwilę nad Miedwiem

Dekoracja: Pracownia florystyczna Cuda Wianki

Privacy Preference Center